Za każdym
razem, gdy słyszał dźwięk maszynki elektrycznej, przypominała mu się pierwsza
wizyta u fryzjera. Facet był partaczem i zaciął go boleśnie w ucho, od tego
czasu zawsze strzygł się sam. Opanował ten fach do perfekcji i wiedział, że
pewnego dnia mu się to przyda. Chwila ta, prędzej lub później, musiała nadejść
i przypomniał sobie o całym zajściu, gdy dokładnie golił kobietę za uchem.
Zmarszczył
brwi w skupieniu, gdy delikatnie zbierał wszystkie włosy, których wcześniej nie
udało mu się zapleść w warkocz i rozsypały się po ich odcięciu. Piękny, czarny
splot zdrowych kosmyków przewiązał najpierw czerwoną kokardą, a dopiero potem
potraktował je brutalnie żelazem. Ale robił to z miłości; dzięki niemu miały
zacząć żyć. Starannie zasunął suwak plastikowej torebki. Podobne miała policja
i przechowywała w nich dowody rzeczowe, znalezione na miejscu zbrodni.
Mężczyzna z zadowoleniem pomyślał, że w jego przypadku nie znajdą niczego, co
mogłoby im się kiedykolwiek przydać. Był perfekcjonistą i doskonale potrafił zadbać
o porządek w miejscu zbrodni.
Zbrodnia. Wzdrygnął się na samą myśl.
Nie lubił tego słowa, wolał określać je mianem sztuki. Wreszcie wyłączył
maszynkę do golenia i w łazience zapanowała cisza, którą od czasu do czasu
mącił dźwięk spadających z nieszczelnego kranu kropli. Czarny warkocz schował
do swojej torby i wolno wyszedł do sypialni kobiety. Spokojnie otwierał z góry
upatrzone szuflady i wybierał elementy bielizny. Potem wrócił do swojego
dzieła. Wodę z wanny wypuścił już dawno, a ciało kobiety dokładnie wytarł. Jej
jasna dłoń zwisała bezwładnie z krawędzi wanny, a głowa odchyliła się do tyłu.
Puste, niebieskie oczy spoglądały nieustępliwie w sufit. Kobieta była bardzo
drobna, w swojej wannie bez trudu mogłaby się pewnie utopić. Przezornie związała
włosy na czubku, by nieumyślnie ich nie zamoczyć. Była bardzo mądra.
Spokojnie
ubrał ją w koronkowe majtki i pas od pończoch. Następnie delikatnymi ruchami
założył jej czarne pończochy. Klipsy pstryknęły głucho, gdy zatrzasnęły się na
cieniutkim materiale. Mężczyzna spojrzał na swoją kobietę; na jej gładką skórę
na dekolcie i mały biust. Wprawnymi ruchami włożył jej, pasujący do majtek i
pończoch, stanik, a następnie zsunął delikatnie jedno ramiączko, by w kuszący
sposób znalazło się na ramieniu. Pozostało już tylko zawiesić na szyi wisiorek.
Tym razem wybrał srebrny, delikatny z cienkim krzyżem, który znalazł w jej
puzderku z biżuterią. Swoją prostotą pasował do nienachalnej urody kobiety.
Prawie zakończył swoje dzieło. Pozostało mu tylko upozować ciało, co zawsze
robił z największą starannością.
Wyglądała
przepięknie i była absolutnie jego. Każdy, kto miał ją zobaczyć, powinien
wiedzieć, do kogo należała.
Zastanawiam się czy ty czytasz to co piszesz. Pierwszy raz spotkałam się z określeniem "nienachlanej urody". No zapowiada się ciekawie, chociaż notka jak dla mnie zbyt krótka, ale co ja o tym mogę wiedzieć. Nie jestem w końcu krytykiem xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://dziennikducha.blogspot.com/
O kurcze, dziękuję za uwagę! Aż śmiech bierze! Word nie podkreśla, a jak się patrzy patrzy, to się nie widzi. Cóż, ciekawe określenie wyszło :)
UsuńKurcze, ciekawie się zapowiada. Trochę krótko, ale to nic, bo jak to mówią "nie liczy się ilość, ale jakość", a jakościowo było bardzo dobre ;) Czekam na kolejny post z niecierpliwością !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
To był taki wstępniaczek; chodziło o przykucie uwagi! I chyba coś z tego wyszło. Cieszę się, że ci się spodobało :)
UsuńKrótko, ale za to mega zachęcająco!
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz i juz nie mogę doczekać się kolejnych wpisów...
dama-umarlych.blogspot.com
Dziękuję za komplement! Mam nadzieję, że dalszy ciąg nie będzie rozczarowaniem.
UsuńNotatka, która jest prologiem. Mnie osobiście bardzo przypadła do gustu. Jest treściwa, mroczna i intrygująca, aczkolwiek krótka, choć mnie to nie przeszkadza. ; )
OdpowiedzUsuń"Był perfekcjonistą i doskonale potrafił zadbać o porządek w miejscu zbrodni." mogłyście urwać na był perfekcjonistą, to dodałoby trochę tajemniczości, takie nagłe dodane krótkie zdanie, cała reszta to takie trochę łapotologiczne tłumaczenie
OdpowiedzUsuń"wolno wyszedł"wyszedł czy wszedł?
"otwierał z góry upatrzone" tutaj przydałyby się przecinki przed z i po upatrzone, bo to wtrącenie i płynniej by się dzięki przecinokom czytało
Ta wanna zbyt często się powtarza i trochę zaimków niepotrzebnych się wkradło - jej i swojej.
Ogólnie powiedźmy tajemniczo, ogólnie dość średniawo jak na prolog kryminału - zaczyna się zwyczajnie, bardzo zwyczajnie, psycholi podobnych do tego literatura widziała mnóstwo, i wielu upodobało sobie - pozowanie i nie wiadomo dlaczego właśnie wannę, ale zobaczymy, co z tego będzie.
pozdrawiam, weny, świetny szablon.
[dzikie-anioly]