wtorek, 18 czerwca 2013

Notatka


Za każdym razem, gdy słyszał dźwięk maszynki elektrycznej, przypominała mu się pierwsza wizyta u fryzjera. Facet był partaczem i zaciął go boleśnie w ucho, od tego czasu zawsze strzygł się sam. Opanował ten fach do perfekcji i wiedział, że pewnego dnia mu się to przyda. Chwila ta, prędzej lub później, musiała nadejść i przypomniał sobie o całym zajściu, gdy dokładnie golił kobietę za uchem. 
Zmarszczył brwi w skupieniu, gdy delikatnie zbierał wszystkie włosy, których wcześniej nie udało mu się zapleść w warkocz i rozsypały się po ich odcięciu. Piękny, czarny splot zdrowych kosmyków przewiązał najpierw czerwoną kokardą, a dopiero potem potraktował je brutalnie żelazem. Ale robił to z miłości; dzięki niemu miały zacząć żyć. Starannie zasunął suwak plastikowej torebki. Podobne miała policja i przechowywała w nich dowody rzeczowe, znalezione na miejscu zbrodni. Mężczyzna z zadowoleniem pomyślał, że w jego przypadku nie znajdą niczego, co mogłoby im się kiedykolwiek przydać. Był perfekcjonistą i doskonale potrafił zadbać o porządek w miejscu zbrodni.
Zbrodnia. Wzdrygnął się na samą myśl. Nie lubił tego słowa, wolał określać je mianem sztuki. Wreszcie wyłączył maszynkę do golenia i w łazience zapanowała cisza, którą od czasu do czasu mącił dźwięk spadających z nieszczelnego kranu kropli. Czarny warkocz schował do swojej torby i wolno wyszedł do sypialni kobiety. Spokojnie otwierał z góry upatrzone szuflady i wybierał elementy bielizny. Potem wrócił do swojego dzieła. Wodę z wanny wypuścił już dawno, a ciało kobiety dokładnie wytarł. Jej jasna dłoń zwisała bezwładnie z krawędzi wanny, a głowa odchyliła się do tyłu. Puste, niebieskie oczy spoglądały nieustępliwie w sufit. Kobieta była bardzo drobna, w swojej wannie bez trudu mogłaby się pewnie utopić. Przezornie związała włosy na czubku, by nieumyślnie ich nie zamoczyć. Była bardzo mądra.
Spokojnie ubrał ją w koronkowe majtki i pas od pończoch. Następnie delikatnymi ruchami założył jej czarne pończochy. Klipsy pstryknęły głucho, gdy zatrzasnęły się na cieniutkim materiale. Mężczyzna spojrzał na swoją kobietę; na jej gładką skórę na dekolcie i mały biust. Wprawnymi ruchami włożył jej, pasujący do majtek i pończoch, stanik, a następnie zsunął delikatnie jedno ramiączko, by w kuszący sposób znalazło się na ramieniu. Pozostało już tylko zawiesić na szyi wisiorek. Tym razem wybrał srebrny, delikatny z cienkim krzyżem, który znalazł w jej puzderku z biżuterią. Swoją prostotą pasował do nienachalnej urody kobiety. Prawie zakończył swoje dzieło. Pozostało mu tylko upozować ciało, co zawsze robił z największą starannością. 
Wyglądała przepięknie i była absolutnie jego. Każdy, kto miał ją zobaczyć, powinien wiedzieć, do kogo należała.

8 komentarzy:

  1. Zastanawiam się czy ty czytasz to co piszesz. Pierwszy raz spotkałam się z określeniem "nienachlanej urody". No zapowiada się ciekawie, chociaż notka jak dla mnie zbyt krótka, ale co ja o tym mogę wiedzieć. Nie jestem w końcu krytykiem xD
    Pozdrawiam, http://dziennikducha.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, dziękuję za uwagę! Aż śmiech bierze! Word nie podkreśla, a jak się patrzy patrzy, to się nie widzi. Cóż, ciekawe określenie wyszło :)

      Usuń
  2. Kurcze, ciekawie się zapowiada. Trochę krótko, ale to nic, bo jak to mówią "nie liczy się ilość, ale jakość", a jakościowo było bardzo dobre ;) Czekam na kolejny post z niecierpliwością !
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był taki wstępniaczek; chodziło o przykucie uwagi! I chyba coś z tego wyszło. Cieszę się, że ci się spodobało :)

      Usuń
  3. Krótko, ale za to mega zachęcająco!
    Fajnie piszesz i juz nie mogę doczekać się kolejnych wpisów...

    dama-umarlych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement! Mam nadzieję, że dalszy ciąg nie będzie rozczarowaniem.

      Usuń
  4. Notatka, która jest prologiem. Mnie osobiście bardzo przypadła do gustu. Jest treściwa, mroczna i intrygująca, aczkolwiek krótka, choć mnie to nie przeszkadza. ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. "Był perfekcjonistą i doskonale potrafił zadbać o porządek w miejscu zbrodni." mogłyście urwać na był perfekcjonistą, to dodałoby trochę tajemniczości, takie nagłe dodane krótkie zdanie, cała reszta to takie trochę łapotologiczne tłumaczenie
    "wolno wyszedł"wyszedł czy wszedł?
    "otwierał z góry upatrzone" tutaj przydałyby się przecinki przed z i po upatrzone, bo to wtrącenie i płynniej by się dzięki przecinokom czytało
    Ta wanna zbyt często się powtarza i trochę zaimków niepotrzebnych się wkradło - jej i swojej.
    Ogólnie powiedźmy tajemniczo, ogólnie dość średniawo jak na prolog kryminału - zaczyna się zwyczajnie, bardzo zwyczajnie, psycholi podobnych do tego literatura widziała mnóstwo, i wielu upodobało sobie - pozowanie i nie wiadomo dlaczego właśnie wannę, ale zobaczymy, co z tego będzie.
    pozdrawiam, weny, świetny szablon.
    [dzikie-anioly]

    OdpowiedzUsuń